Krotoszyński Festiwal Ognia

przechodzi do historii. Było dosłownie ogniście. Litwini to klasa sama w sobie, Czesi dobrze, ale serca skradli jednak Ukraincy i … wygrali! A nasza niespodzianka to oczywiście przesympatyczny Julian i jego magiczne koło. Duże brawa dla wszystkich artystów i organizatorów.
Źródło zdjęć: Sławek Skalski